Co zrobić z pieniędzmi wpływającymi regularnie, to przeważnie wiemy. Są to zwykle kwoty, których wysokość oraz czas otrzymania możemy z góry przewidzieć. Czasem zdarza się jednak, że do portfela wpadnie jakaś nieprzewidziana ekstra sumka (zwrot nadpłaconego podatku, koperta z prezentem od babci, pieniądze ze sprzedaży starego komputera, itp.). Uczucie niesamowite 🙂 Nie trzeba jednak długo czekać, żeby ta ekstra sumka gdzieś się rozeszła…
Tak to już jest, że gdy wpływa nam do portfela nieprzewidziana gotówka, to zaczynamy się zachowywać, jakby te pieniądze wcale nie należały do nas. W głowie pojawiają się myśli: „Teraz mogę sobie pozwolić na zakup…(tu wpisz nazwę tego, czego byś nie kupił do tej pory, bo szkoda Ci było pieniędzy)” albo „Czas na chwilę przyjemności…” Bez większego znaczenia, czy jest to duża czy też mała kwota, wydajemy je szybciej niż pieniądze, które pochodzą ze źródła regularnego przychodu.
Łatwo przyszło, łatwo poszło
Co zrobić, żeby uniknąć sytuacji, w których już po kilku dniach (albo nawet godzinach) zamiast dodatkowych pieniędzy w portfelu pozostają pytania: „I na co ja wydałem te pieniądze?”, „Czy naprawdę potrzebowałam…?”? Odpowiedź znajduje się w temacie tego wpisu – Spodziewaj się niespodziewanego 🙂 A tak bardziej praktycznie, to sugeruję 3 proste rozwiązania:
- Wprowadź do swojego życia zasadę, że ekstra gotówkę przeznaczasz na realizację jakiegoś większego celu, o którym marzysz. Możesz wpłacić te pieniądze na konto oszczędnościowe, na którym gromadzisz środki na wakacje, nowy samochód itp. Jeżeli np. odkładasz 200PLN miesięcznie na wakacje ze swojego regularnego dochodu i nagle wpłacisz tam 1000PLN nieprzewidzianej gotówki, to świadomość tego, jak bardzo powiększył się twój wakacyjny budżet działa bardzo motywująco.
- Powyższe rozwiązanie pewnie nie wszystkim się spodoba. Doskonale zdaję sobie sprawę z tego, jak przyjemnie jest przepuścić przez palce trochę pieniędzy. Wydawanie „lekką ręką” nie należy do niemiłych czynności (niemiłe mogą być co najwyżej konsekwencje), dlatego możesz pozwolić sobie na kontrolowane roztrwonienie pieniędzy. Wystarczy, że część kwoty, która niespodziewanie zasiliła twój portfel (w zależności od ilości tych pieniędzy może to być np. 50%) przeznaczysz na większy cel (opisywany w pkt 1.) a resztę wydasz na przyjemności. Nie ma w tym nic złego, ważne jest tylko, żeby robić to świadomie.
- Ostatnie rozwiązanie jest dla osób, które cenią sobie zabezpieczenie. Wyobraź sobie sytuację, kiedy to wydałeś całą niespodziewanie otrzymaną gotówkę na bliżej niezidentyfikowane zakupy, a następnego dnia przestała Ci działać lodówka, wylałeś herbatę na laptopa, albo zepsuł się samochód. Mimo, że tego nie chcemy – takie sytuacje się zdarzają. Dlatego warto przeznaczyć całość lub część nadprogramowej gotówki na tzw „wszelki wypadek”. Dobrym rozwiązaniem jest przelanie tych pieniędzy na konto utworzone właśnie w tym celu (tu pisałem o zakładaniu konta na wszelki wypadek).
Osobom, które nie dostały w ostatnim czasie niespodziewanego zastrzyku finansowego na początek proponuję sprzedać wszystkie nieużywane graty, jakie macie w domu (w szczególności na strychu, w piwnicy i w garażu).
Podziel się swoim pomysłem na zagospodarowanie dodatkowej, nieoczekiwanej gotówki w komentarzach poniżej!
Ja glownie wkladam takie dodatkowe pieniadze na konto oszczedosciowe, lub wydaje na najblizsze wydatki. W sumie to moge podpiac sie pod punkt drugi tutaj proponowany.
W wiekszosci staram sie okladac na konto oszczedosciowe, z ktorego srodki zazwyczaj ida na jakis wiekszy cel (laptop, wakacje) a czesc takiej dodatkowej gotowki przeznaczam na wlasne wygody.