W tym miesiącu Złote Myśli obchodzą 5 urodziny, to dobry pretekst żeby coś o tym serwisie napisać. Za wydawnictwem kryje się ciekawa historia, którą miałem okazję obserwować niemal o samego początku.
Pierwszy raz o Złotych Myślach dowiedziałem się z pewnego forum internetowego, na przełomie 2004/2005 roku. Poznałem wtedy „wirtualnie” Mateusza Chłodnickiego – pomysłodawcę i założyciela ZM. Jego pomysł polegał na założeniu internetowego wydawnictwa, które wydawałoby książki w formie elektronicznej. Pamiętam, że byłem raczej sceptycznie do tego nastawiony. Nie chciało mi się wierzyć, że ludzie będą woleli czytać książki przed ekranem komputera zamiast leżąc wygodnie w fotelu (tyle, że wtedy większość komputerów to były maszyny stacjonarne).
Mateusz postanowił wdrożyć pomysł w życie, ale zanim to zrobił, podzielił się nim z innymi osobami na forum. Na pierwszy rzut oka wygląda to na naiwność. Dlaczego to zrobił? Przecież ktoś mógłby mu ukraść ten pomysł i zrealizować na własną rękę. Większość z nas tak myśli. Ja też tak kiedyś miałem, że nie chciałem dzielić się moimi pomysłami z innymi ludźmi w obawie o to, że mogliby oni stać się moją konkurencją.
Problem w tym, że często…
nie możemy zrobić wszystkiego sami.
Obawa, że ktoś może wykorzystać nasz pomysł często jest bezpodstawna, bo nawet gdy ktoś zechce go wykorzystać to pewnie braknie mu jednego składnika – wytrwałości. Dużo bardziej prawdopodobne jest zachowanie na zasadzie psa ogrodnika, gdzie ludzie przechwycą naszego pomysłu, ale będą chcieli nas zniechęcić, żebyśmy przypadkiem nie odnieśli sukcesu. Na to trzeba się uodpornić i analizować jedynie konstruktywną krytykę.
Tak właśnie było z Wydawnictwem Złote Myśli. Przedstawiając swój pomysł na forum, Mateusz uzyskał wiele opinii. Niektórzy uważali, że pomysł jest bez szans na sukces, byli tacy (w tym ja – przyznaje się bez bicia 😉 ), którzy podchodzili do tematu sceptycznie, ale znaleźli się również tacy którym pomysł się bardzo spodobał. Tak czy inaczej, Mateusz, dzięki temu, że podzielił się swoim pomysłem otrzymał olbrzymią ilość wiedzy (w tym wiele pomysłów na rozwój) i udało mu się skompletować zespół ludzi, z którymi pomysły te wcielił w życie. Tak powstało wydawnictwo Złote Myśli.
Słowa krytyki i pesymistyczne wizje pojawiały się również później, gdy w Złotych Myślach wdrażane były różnego rodzaju promocje, jak chociażby ta, w której najpierw można ściągnąć sobie e-booka a dopiero później decydujesz ile chcesz za niego zapłacić.
To jednak nie zniechęciło zespołu Złotych Myśli, a konsekwentne rozwijanie i wdrażanie pomysłu zaczęło przynosić coraz to większe sukcesy. Przykładem niech będzie pozycja w czołówce Rankingu Sklepów Internetowych opracowanego przez Money.pl i Wprost czy też informacja, że w Złotym Programie Partnerskim partnerzy zarobili już ponad 1 milion złotych.
A wracając do 5 urodzin wydawnictwa to przygotowali oni z tej okazji śmieszny filmik opisujący historię Złotych Myśli. Mam dla Ciebie również Specjalną Gazetkę Urodzinową, w której znajdziesz m.in. kody upoważniające do 20%, 30%, 40% a nawet 50% rabatu.