Własny biznes vs. Praca na etacie

Ostatnio spotkałem starego znajomego. Dość długo się nie widzieliśmy i jak to zwykle w takiej sytuacji bywa, zaczęło się od pytania: „Co słychać?” Chwila rozmowy i padło kolejne pytanie w moją stronę: „To gdzie pracujesz?” Gdy odpowiedziałem, że rozwijam własny biznes to mój znajomy spojrzał na mnie z niedowierzaniem i powiedział: „Odważnie, ja bym się do tego nie nadawał”

Już kilka razy spotkałem się z taką reakcją, więc zacąłem sie zastanawiać co to znaczy „nadawać się”?

Jakie czynniki według Was sprawiaja, że ktoś się nadaje do prowadzenia własnego biznesu? Jakie cechy charakteru? Jak jest w Waszym przypadku? Nadajecie się do biznesu czy raczej do pracy na etacie?

Może Cię zainteresować:

6 komentarzy

  1. Żeby odpowiedzieć na to pytanie chciałbym przytoczyc pewnien cytat, który świetnie obrazuje poruszony problem:

    „I don’t see success resulting from people who behave in a 'can’t do’ mentality.” -Greg Heywood.

    Jednym słowem, żeby odnieść sukces w biznesie (ale i nie tylko, bo zasada ta odnosi się do wielu innych aspektów naszego życia) trzeba poprostu uwierzyc w siebie! Jeśli ktoś mówi „nie potrafię”, „nie nadaje się do tego”, „nie umiem” to z góry stawia się na straconej pozycji. Nie da się wygrywać myśląc o przegranej. To chyba największy mankamet w sposobie myślenia ludzi.

    Dodatkowym problemem może być kwestia pieniędzy, która dla prawie wszystkich ludzi jest nie odłączna przy „zaczynaniu czegoś swojego”. Zadziwiające jak często zapomina się, że początkiem prawie każdego biznesu jest POMYSŁ, a nie materialne predyspozycje..

  2. Uważam , że do prowadzenia własnego biznesu jak i też pracy na etacie trzeba mieć określone predyspozycje. Problem polega na ich odkryciu u siebie i praktycznym zastosowaniu. W przypadku własnej działalności (choć nie tylko) wydają się być kluczowe takie cechy jak : kreatywność, pewność siebie ,w pewnym stopniu analityczny umysł- zdolność oceny ryzyka.Można by wymienić ich jeszcze dużo.

    Zgadzam się z Maciejem pomysł to podstawa a pieniądze można zdobyć z różnych źródeł (fundusze krajowe,UE etc.)
    Pozytywne myślenie też jest niezbędne. Faktem jest ,że wiele osób o ty zapomina.

  3. Mnie sie wydaje, ze najwazniejsza jest szczera chec prowadzenia wlasnego biznesu, bo za nia idzie szukanie dobrego pomysłu, motywacja i zaangazowanie. Co wiecej, uwazam, ze w niektorych przypadkach, o ile nie we wszystkich, trzeba do tego w pewien sposob dojrzec.

  4. To może ktoś spróbuje odnieść się do stwierdzenia:
    „Nie muszę iść do pracy, żeby zarabiać. Praca na etacie mnie nie interesuje.”
    Czy utożsamiacie się z tym?

  5. Moim zdaniem każdy z Nas conajmniej raz w życiu pomyslał o „rozkręceniu” własnego biznesu i o zaletach z tym związanych. Jestem przekonany, że gdy zaczął bardziej dogłebnie analizować temat natrafił na wiele przeciwności związanych z tymże przedsięwzięciem. Pomijam kwestie prawne i formalne, ale zapewne pojawiło sie pytanie „czy ja sie do tego nadaję, czy sobie poradzę…?” Uważam, że każdy kto naprawde tego chce i pragnie jest w stanie stworzyć biznes. Na początku potrzebne są szczere chęci i oczywiście ogrom pracy lecz z biegiem czasu część naszych obowiązków mogą przecież przejąć pracownicy, a My bedziemy dysponować wolnym czasem, o który teraz tak ciężko…czy też ten banalny argument nie jest wart zaryzykowania?

  6. Według mnie to wygląda tak, jak ktoś kocha to co robi, to zarobi nawet jak nie prowadzi biznesu, i bedzie mu z tym dobrze, jak otworzy własny biznes i dalej bedzie robil to co kocha to tez da sobie rade. Myślę, że każdy problem jest do rozwiązania, bo tak naprawdę problemy sobie sami stwarzamy, dla nas coś jest węzłem gordyjskim a dla kogoś innego jest to droga usłana płatkami róż 🙂 ale zaromantykowałem 🙂 Ja miałem w swoim życiu wiele poważnych problemów, i co – jakoś żyję 🙂 więc po co przejmować się problemami i dostawać ataku serca, lepiej poznać kogoś, kto zna rozwiązanie naszych problemów i wiele spraw można załatwić po prostu uśmiechem i życzliwością, uśmiech to jest coś co nie kosztuje, a naprawdę daje radę 🙂 A co do walki etat vs biznes ja wybieram biznes, bo lubię myśleć, czasem aż w nadmiarze:) Znam ludzi, którzy się męczą jak myślą, i wolą gdy ktoś im mówi zrób to, zrób tamto, oni to robią i mają spokój. Według powyższego i jedno i drugie jest ok w zależności od punktu widzenia 🙂

    Pozdrawiam serdecznie i życzę samych pozytywnych myśli.

    Z poważaniem
    Irek Julkowski

Możliwość komentowania została wyłączona.