Bogaty ojciec, biedny ojciec

Bogaty ojciec, biedny ojciecGdyby ktoś poprosił mnie o napisanie jednozdaniowej opinii o tej książce, brzmiałaby ona tak: „Bogaty ojciec, Biedny ojciec to moja najlepsza inwestycja”. Na szczęcie nie jestem ograniczony do jednego zdania.

Kupiłem tę książkę przez Internet. Gdy przesyłka dotarła do mnie do domu było już po południu. Zaniosłem ją do pokoju i zacząłem czytać. Następne co pamiętam, gdy wróciłem do rzeczywistości to fakt, że był środek nocy, a mnie roznosiła energia. Długo nie mogłem zasnąć rozmyślając nad tym co właśnie przeczytałem. Następnego dnia kupiłem dwie kolejne pozycje autorstwa Roberta Kiyosaki.

Co takiego ma w sobie ta książka?

Pełny tytuł brzmi: „Bogaty ojciec, Biedny ojciec. Czyli czego bogaci uczą swoje dzieci na temat
pieniędzy i o czym nie wiedzą biedni i średnia klasa!” Robert Kiyosaki miał okazję tego doświadczyć. Jak sam pisze w pierwszym rozdziale, miał dwóch ojców – biednego i bogatego.
Mianem biednego ojca autor określa swojego biologicznego tatę. Natomiast bogaty ojciec, to ojciec jego najlepszego przyjaciela.
Jeden z nich był dobrze wykształcony, posiadał doktorat. Drugi nie ukończył ósmej klasy. „Obaj dawali mi rady, ale nie doradzali tych samych rzeczy. Obaj silnie wierzyli w edukację, ale nie zalecali tej samej dziedziny wiedzy” – pisze Kiyosaki.

Kolejne rozdziały książki to lekcje, jakie dawał Bogaty ojciec Robertowi Kiyosaki:
Lekcja l:
Bogaci nie pracują za pieniądze
Lekcja 2:
Dlaczego należy uczyć umiejętności finansowych?
Lekcja 3:
Pilnuj swojego biznesu
Lekcja 4:
Historia podatków i potęga spółek
Lekcja 5:
Pieniądze wymyślili bogaci
Lekcja 6:
Pracuj, by się uczyć – nie pracuj za pieniądze

Każda z tych lekcji napisana jest tak prostym językiem, jak to tylko możliwe. Nie ma w tej książce wzorów, nie ma finansowego żargonu. Wiedza, którą Kiyosaki przekazuje jest zrozumiała nawet dla 9 letniego dziecka, bo tyle właśnie lat miał autor, gdy jego mentor – Bogaty ojciec ułożył te lekcje. Mimo tej prostoty książka zawiera informacje, które są niezbędne dla każdego, kto chce budować własny biznes i odnieść sukces.

„Bogaty ojciec, Biedny ojciec” jest punktem wyjścia dla każdego, kto chce zacząć kształtować swoją finansową przyszłość.” – USA Today

Tak jak napisałem na początku – „Bogaty ojciec, Biedny ojciec” to moja najlepsza inwestycja.

Więcej informacji o książce oraz jej darmowy fragment możesz przeczytać na stronie IPE – wydawcy książek Roberta Kiyosaki.

Jeżeli chcesz aby ta książka stała się również Twoją inwestycją zaglądnij do sprawdzonych księgarni: Aragon i Mentis

Dostępna jest też wersja „Bogaty Ojciec Biedny Ojciec dla młodzieży„, o której też napisałem parę słów.

Jeżeli znasz już tą pozycję to zapraszam Cię do podzielenia się swoimi wrażeniami na jej temat w komentarzach poniżej.

Może Cię zainteresować:

4 komentarze

  1. To moje drugie podejście do tej książki. Wreszcie zrozumiałam o co chodzi. Bogactwo to stan umysłu, a nie konta. Najważniejsza jest zmiana mentalna, której trzeba dokonać. Reszta to pikuś….. Dla wszystkich przedsiębiorczych duchem i ciałem, to kluczowy „poradnik” 🙂 . Pozdrawiam serdecznie 🙂

  2. Książka „Bogaty ojciec, Biedny ojciec” to lektura, która miała chyba największy wpływ na moje życie – i wiecie co? Nie boje się tego powiedzieć! Autor naprawdę otworzył mi oczy na to jak wygląda prawdziwe życie, (ba!) jak kiepsko ono może wyglądać w moim przypadku jeśli sam się nim nie zajmę. Po przeczytaniu książki zdałem sobie wreszcie sprawę co się tak naprawdę dla mnie liczy i co pragnę osiągnąć.

    Złapałem finansowego bakcyla i ciesze się, że stało się to tak szybko. Teraz wiem, że potrzeba wyrzeczeń, żeby zrealizować swoje marzenia, a im wcześniej się zaczyna myśleć o przyszłości tym lepiej. Książka „Bogaty ojciec, biedny ojciec” to chyba jedyny prezent, który zawsze jest trafiony! Sam już obdarowałem nim nie jedną osobę i wierzę, że tak jak mi ,tak i innym ta lektura otworzy oczy. Gorąco polecam! 🙂

  3. Witam!
    Szokujące jest jak mało ludzie wiedzą nawet o najprostszych podstawach finansowych działalności biznesowej.
    Książki Roberta Kiyosaki są jak nauka raczkowania. Wiedza w nich zawarta jest
    absolutnym minimum – przedszkolem biznesu.
    Po jej przyswojeniu należy już tylko ukończyć interdyscyplinarną szkołę podstawową życia, średnią, przyda się też wyższa i wszechstronna praktyka. Wtedy można zacząć uczyć się dalej i eksperymentować z powodzeniem w Realu. Ale nawet przy największym powodzeniu w biznesie nie można przestać się uczyć.
    Nie można bez nauki chodzenia brać udziału w maratonie, ani bez przyswojenia sobie literek, próbować przeczytać cokolwiek.
    Wiedza zawarta w tej książce musi być tak automatycznie wykorzystywana jak oddychanie.
    Pozdrawiam
    Piotr Waydel

  4. Książka pozwala zmienić punkt widzenia który ukształtowano nam na temat pieniędzy i sposobów ich pozyskiwania.

    Ja po przeczytaniu tej książki rozpocząłem swój własny biznes w marketingu sieciowym MLM. Na start potrzeba około 90 zł i swój wysiłek, a zarobić można naprawdę ładne pieniądze. Zainteresowane osoby zapraszam: biznesy(a)vp.pl

    Książkę polecam wszystkim którzy mają przeczucie że praca na etacie nie jest dla nich.

    Polecam również drugą książkę tego samego autora pt.”Szkoła biznesu”
    Pozdrawiam

Możliwość komentowania jest wyłączona.